ON:

Wydawictwo Komiksowe ma na swoim koncie kilka ciekawych pozycji, które aż proszą się o to, by mieć je w swoich kolekcjach. Jednym z nich jest wydany niedawno „Anioł przeznaczenia”, będący adaptacją „Fatale” Jeana-Patricka Manchette. Ten francuski pisarz uznawany jest za tego, który na nowo odkrył nowelę kryminalną.  

W 2104 roku Max Cabanes i Doug Headline postanowili zmierzyć się z klasyką i przełożyli ją na język komiksu. W historii opowieści rysunkowych wielokrotnie udowadniano, że wypełnione emocjami dzieła stają się małymi perełkami. W tym przypadku jest podobnie. Max Cabanes odpowiadający za rysunki i kolory pokazuje, że w naturalistycznym, ale nie przesadzonym rysunku czuje się fenomenalnie. Jego kreska skupia się na potrzebnych szczegółach, które w danym momencie są najważniejsze. Czasami będzie to męski penis, czasami kobiece piersi, a czasem ranny mężczyzna. Jego rysunek przyciąga uwagę i jednocześnie nie męczy, co sprawdza się super w przypadku 136 stronicowego komiksu.

Jeśli jesteśmy już przy wydaniu. Trzeba powiedzieć, że Wydawnictwo Komiksowe pokazało klasę. „Anioł przeznaczenia” to komiks wydany w twardej oprawie, na wysokiej jakości papierze. To jeden z tych tytułów, który świetnie prezentuje się na półce koło innych „klasyków”. Dodatkowo cena, jaką przyjdzie zapłacić, nie jest wygórowana i nawet średnio zamożny kolekcjoner będzie mógł sobie pozwolić na zakup tego zeszytu.

Główną bohaterką „Anioła przeznaczenia” jest Aimée Joubert, kobieta z dość dziwną i ciekawą przeszłością, która uciekając przed swoimi dokonaniami – dociera do Bléville. To miasto, które jest do setki, a może i nawet tysiące mieścin tego rodzaju. Przewagą Aimée są trzy rzeczy. Jej niesamowita uroda, umiejętność komunikacji i obserwacji oraz duży zapas gotówki, jaki zabrała ze sobą. Właśnie pieniądze pozwalają jej dostać się na salony. Elita zamieszkująca Bléville nie różni się od innych „grubych ryb”, mieszkających w podobnych mieścinach. Każdy ma za uszami trochę brudu, smród ciągnie się za nimi na kilometr, a śmieci zawsze zamiata się pod dywan. O dziwo bohaterka czuje się w tym otoczeniu jak ryba w wodzie, tyle że ona jest drapieżnikiem, a „grube ryby” okazują się płotkami, które nie potrafią sobie poradzić z nadchodzącym niebezpieczeństwem.

„Anioł przeznaczenia” to klasyczny komiks kryminalny, który zawiera wszelkie elementy tego gatunku. Są tutaj dranie i piękne kobiety, tajemnice z przeszłości i korupcja. Pojawiają się także zdrady, trupy i nieczyste zagrywki. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że do samego końca ciężko wyczuć, o co w tym wszystkim chodzi. Jeśli lubujecie się w tego typu opowieściach, to jest to komiks dla Was. Świetny scenariusz i ciekawe rysunki nadają całej opowieści klimatu.