Kiedy byłam mała, poza tym, że chciałam zostać nauczycielem, chodziło mi też po głowie posiadanie własnego sklepu. I to nie byle jakiego! Marzyłam o sklepie papierniczym! Takim wielkim, z ogromną ilością pisaków, mazaków, kolorowych papierów, nożyczek wycinających kształty, dziurkaczy. Ach! Z czasem te marzenia rozwijały się jeszcze bardziej, bo pojawił się scrapbooking z całą paletą innych technik. Minęły lata. Nie dorobiłam się (jeszcze) sklepu z takimi pierdołami, ale papier kocham nadal. To miłość bezwzględna.

Mam papierowy kalendarz, papierowe notesy i czytam – a jakże – papierowe książki. Mogłabym wszystkie te elementy wymienić na ich cyfrowych odpowiedników, ale po co, skoro w tej formie przynoszą mi tyle dobrych emocji… Ostatnio zakochałam się w kolejnej rzeczy, która mocno związana jest z papierem, a mianowicie w kaligrafii… Idealnym materiałem pod moje (jeszcze!) bazgroły okazały się zeszyty od Prohiberi. I wierzcie mi, są one nie tylko wyjątkowe, ręcznie robione i po prostu piękne, ale dają +10 do kreatywności.

prohiberi1

Nazwa „Prohiberi” pochodzi z łaciny i oznacza „Zakazany”. Właścicieli firmy zainspirował Indeks Ksiąg Zakazanych, na którym znajdowały się prace odkrywców i wolnomyślicieli, takich jak Alighieri, Dafoe, Galileusz, Machiavelli.

Prohiberi to przede wszystkim papier. Papier, którego historia produkcji sięga XIII wieku, gdzie we włoskiej miejscowości Fabriano zaczęto go wytwarzać według tamtejszej tradycji i trwa to do dziś. Zeszyty od Prohiberi tworzone są z dbałością o każdy szczegół, zachowując przy tym indywidualność projektów. Składane są one ręcznie, w małej manufakturze w Polsce.

Notatniki Prohiberi sprawdzą się na wielu płaszczyznach. Świetny papier umożliwia malowanie, rysowanie i szkicowanie. Mogą też posłużyć w pracy, do notowania. Wielbiciele ładnych rzeczy będą zachwyceni tym jak są one wykonane. Sprawdzą się też jako pamiętniki albo przepiśniki dla miłośników kucharzenia. Sprawdzą się też jako albumy na zdjęcia. Ja mam dwa: z grzbietem materiałowym i bindowanym, i jestem nimi zachwycona.

G03_1-430x430

B02_11-430x430

Zerknijcie koniecznie na funpage i www Prohiberi.

Ps. Na stronie producenta znajdziecie również etui na Kindle. Prosty design, solidne wykonanie i kilka kolorów do wyboru. Najważniejsze jest jednak to, że chronią one czytnik i sprawiają, że wygodniej się z niego korzysta. Ja ciągle próbuję się przełamać do tego rodzaju czytelnictwa i z mojego Kundelka nie ściągam już tego etui. Jakoś tak lepiej leży w ręce.

ob3-430x430