„Momonga Pinball Adventure” to połączenie flipera, zręcznościówki i gry przygodowej. Co o niej można więcej powiedzieć? To kolorowa, bardzo ładna, pozbawiona brutalności, przyjemna produkcja, która przeznaczona jest bardziej dla młodszych graczy. Nie zmienia to faktu, że poławiacze trofeów lub osiągnięć będą musieli w nią zagrać. Dość prosty bowiem calak i niska cena sprawią, że pojawi się ona na wielu konsolach achievement hunterów. Momonga Pinball Adventure – recenzja
Momonga to zwierzątko przypominające wiewiórkę latającą. Momo, jedna z takich wiewiór, musi wyruszyć na ratunek swoim przyjaciołom, którym zagroziły złe ptaszydła. Bohaterce pomaga Panda, ktoś w rodzaju mnicha, który wprowadza ją w opowieść, sterowanie i całą przygodę. Co do plansz, gra podzielona jest na etapy. Część z nich przypomina pinballa, na nich odbijamy łapkami zwiniętą w kulkę wiewiórkę. Czasami latamy pomiędzy planszami i zbieramy gwiazdki, a jeszcze innym razem bawimy się na stołach podobnych do gry pachinko. Nasza wędrówka poprzeplatana jest zadaniami, czasami zaś przyjdzie nam walczyć z przeciwnikami, coś na kształt bossów.
Na pewno warto zwrócić uwagę na budowę poziomów i pomysłowość w konstruowaniu plansz. Nasza odbita fliperami wiewiórka musi czasem coś rozbić, przełączyć dźwignię, przelecieć w odpowiednim kierunku. Aby przejść na kolejny etap, musimy wykonać jakieś zadanie. Wszystkie one nie są przesadnie trudne, ale czasem trzeba powtórzyć je kilka razy, nie zawsze bowiem nasza „kulka” poleci, tam gdzie byśmy chcieli.
Całość jest kolorowa, prosta i sympatyczna dla oka. Muzyka, którą przyjdzie nam słuchać podczas rozgrywki, w pewnym momencie staje się monotonna, ale przez to, że gra jest krótka, nie musimy jej słuchać bardzo długo. Całość kosztuje mniej więcej tyle, co dwa dobre piwa, więc jeśli macie dzieciaka i chcecie, aby pobawił się w coś innego, bardziej wymagającego, ale nadal w miarę prostego, to „Momonga Pinball Adventure” nadaje się idealnie.