Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie – recenzja
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie – recenzja Z Gwiezdnymi Wojnami mam tak samo, jak z ciastami mamy. Biorę każde ilości i przyjmuję bezkrytycznie. Czekam na kolejne i nie narzekam.
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie – recenzja Z Gwiezdnymi Wojnami mam tak samo, jak z ciastami mamy. Biorę każde ilości i przyjmuję bezkrytycznie. Czekam na kolejne i nie narzekam.
Świąteczny dyżur – Adam Kay – recenzja Z medycyną mam tyle wspólnego, że wiem, gdzie jest wątroba (nie oszukujmy się: jako fanka wina powinnam wiedzieć co to tak boli z boku brzucha), że nie można […]
Midway – recenzja Obejrzałam „Midway”. Wiecie, mój gust filmowy jest tragiczny, bo uwielbiam klasyczny, wojenny rozpierdol, przeładowany efektami i patosem. No kocham tak, jak mamusię. Na „Midway” czekałam, jak na okres po 50 dniu cyklu. […]
Anna Zamojska – Nigdy więcej – recenzja Czytanie takich książek, to przeżycie ciężkie.Nie, to nie jest ciężkie przeżycie. To kurewski koszmar. Ale my sobie siedzimy w spokojnym miejscu, jest Ci wygodnie. Ciepło. Nic Ci nie […]
Ad Astra – recenzja Największym „przekleństwem” tego filmu jest to, że świat kina przyzwyczaił nas do tego, że jeśli coś dzieje się w kosmosie, to będzie akcja, rozpierdziel i cholera wie co jeszcze. Ludzkość = […]
Joker – recenzja Jokerów było wielu. Nicholson stworzył zabawnego Jokera, Leto – beznadziejnego. Po Ledgerze każdy inny aktor musi zmierzyć się z ogromną legendą. Jedni robią to beznadziejnie, inni – jeszcze gorzej. Wtem na scenie […]
Pewnego razu… w Hollywood – recenzja Piekło zamarzło, a w niebie zrobili orgię. PiS odsunął się od władzy, a kościół oddał majątek dla biednych. Patryk Vega zaczął robić dobre filmy, a ja… no cóż. A […]
Król Lew – recenzja Jest 1994 rok. Mam osiem lat. Jadę po raz pierwszy do kina. Serio. Jechała ze mną mama. Była to wycieczka szkolna. Kino „Świt” w Czechowicach-Dziedzicach… „Król Lew”. I to był ten […]
Yesterday – recenzja Danny Boyle jest dla mnie reżyserem-pewnikiem. Ładnie opowiada, ładnie kreuje. Z jego rąk gniotki nie wychodzą. Na ogół. „127 godzin” i „Steve Jobs” bardzo lubię i cenię. „Trainspotting” – wiadomo, żaden inny […]
Fajbus. 997 przypadków z życia – recenzja Mam takie wspomnienie z dzieciństwa, kiedy to mama uznała, że chyba jestem wystarczająco dojrzała, że mogę oglądać „Z Archiwum X” i „Magazyn kryminalny 997”.